Yes, it was actually a wolf. Why, however, was not he afraid of people?
5 lipca, 2018What is Chicken Franken and why you should know about him.
9 lipca, 2018[vc_row][vc_column][vc_wp_text title=”Znacie kurczaka Frankena? Nie, to poznajcie i nie bójcie się mówić o nim głośno, a ja wyjaśnię, dlaczego. „]
Warszawa, 7 rano, metro centrum. Czekam na pociąg stojąc w tłumie ludzi, który z każdą sekundą staje się większy. Patrzę na wyświetlacz – pociąg przyjedzie za 2 minuty. Zerkam na tablicę reklamową i z której spogląda fermowy kurczak z hasłem „Ścisk? Kurczaki spędzają tak CAŁE ŻYCIE”. Pod nim napis „Franken kurczak”. Wyjmuję telefon, robię zdjęcie i wsiadam do metra. Mieli rację, ciasno.
Przewiń w dół do następnej części
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row][vc_row equal_height=”” background_type=”image” background_img=”6066″ background_effect=”parallax” shift_y=”0″ z_index=”0″][vc_column][vc_button title=”SALE / WYPRZEDAŻ ” font_weight=”700″ link=”url:%2Fproduct-category%2Fsale-wyprzedaz%2F|title:SALE%20%2F%20WYPRZEDA%C5%BB|target:%20_blank|”][vc_empty_space height=”140px”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_wp_text]
Nie byłbym sobą gdybym nie wszedł na tę stronę z plakatu i nie zobaczył w czym rzecz. Określenia Franken kurczak nie znałem, mimo wszystko widząc ten plakat wiedziałem czego mniej więcej mogę się tam spodziewać.
O tym, że kurczak już od dawna nie jest synonimem zdrowego posiłku wiemy od dawna. Kilka miesięcy temu pojawiły się ostatnie badania, które pokazują, jak wiele z nich jest wręcz przekarmionych antybiotykami i innymi wspomagaczami, aby rosły jak najszybciej bez strat w populacji. Pisałem o tym na łamach swojego bloga (link tutaj).
Nazwa Franken to określenie kurczaka, kurczaka Frankensteina stworzonego w laboratorium przez naukowców, aby sprostać na wciąż rosnące zapotrzebowaniu społeczeństwa na mięso. Rasa ta ma swoje początki w latach 50-tych. Ich zadanie jest proste – mają 6 tygodni, aby przybrać na masie i zostać zapakowanym w plastikowe pudełko z logiem producenta. Strona kurczaka Frankena informuje, że gdyby dzieci miały rosnąć tak szybko jak kurczaki to w wieku 5 lat ważyły by 150kg. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale jeśli przypomnę sobie moje dzieciństwo na wsi to nasz domowy kurczak musiał mieć trochę więcej czasu, aby podrosnąć i stać się zdrowym rosołem. Kości z takiego domowego kurczaka były zupełnie inne niż te znane z kurczaka z półki sklepowej.
U Frankena kości potrafią łamać się same, pod ciężarem jego własnej masy, a jak zobaczyłem na filmie kurczak, który przewrócił się na plecy nie jest w stanie sam się z nich podnieść i często czeka go śmierć przez dobicie.
Autor filmu pokazuje w jaki sposób traktowane są kurczaki, które, jeśli są za słabe i nie rosną zbyt szybko kończą uderzone głową o barierkę, wiadro czy ścianę a następnie lądują na stercie innych takich samych kurczaków.
Widziałem serial dokumentalny Rotten (Netflix) i wiedziałem czego mogę się spodziewać tutaj. Jednak ten reportaż pokazuje o wiele więcej i co chwilę słychać jak głowa kurczaka odbija się od czegoś twardego. Myślę, że jego założenie zapewne takie było – ma szokować widza. Ma uświadomić ludzi chodzących do marketu i mówiących, że mięso jest z półki. Ma pokazywać cierpienie tych zwierząt i szokować, ma wzbudzać litość u widza a dźwięk dobijanego o poręcz kurczaka ma pozostać w głowie na długo.
Przewiń w dół do następnej części.
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row][vc_row equal_height=”” background_type=”image” background_img=”6084″ background_effect=”parallax” shift_y=”0″ z_index=”0″][vc_column][vc_button title=”SALE / WYPRZEDAŻ ” font_weight=”700″ link=”url:%2Fproduct-category%2Fsale-wyprzedaz%2F|title:SALE%20%2F%20WYPRZEDA%C5%BB|target:%20_blank|”][vc_empty_space height=”140px”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_wp_text]
Sprawdziłem grupę ludzi która stoi za projektem kurczaka Frankensteina w Warszawskim metrze. My myśliwi nie dogadamy się z nimi. Ich grupa promuje wegańskie podejście do kuchni mówiąc o ograniczeniu spożywania mięsa i przejściu na weganizm.
Ja zostaję przy mięsie i nie zamierzam z niego rezygnować.
Zamierzam jednak mówić o świadomości dzisiejszego konsumenta. O tym, że mięso nie pochodzi z półki sklepowej. O tym, że myśliwy strzela tak, aby zwierzę nie cierpiało. O tym, że pozwalamy zwierzynie spisać testament, aby w swoich ostatnich chwilach nie widziała człowieka, o zdjęciu z głowy kapelusza, aby oddać hołd upolowanej zwierzynie, o złomie, pieczęci i ostatnim kęsie który jest szacunkiem okazanym zwierzynie. O pokocie, który pokazuje szacunek myśliwych do lasu i zwierząt.
Wielokrotnie rozmawiamy z ludźmi, którzy jedzą mięso i mówią, że to my – myśliwi zabijamy zwierzęta dla zabawy, strzelając do wszystkiego co się rusza. Wynika to z ich niewiedzy na temat łowiectwa i hodowli. Warto mówić głośno o kurczaku Frankensteinie i szacunku, jaki my myśliwi oddajemy każdej upolowanej zwierzynie. Ciekawe co po obejrzeniu będzie dla nich zabijaniem na potęgę i dla zabawy? Widok kurczaka przygniecionego własnym ciężarem, czy myśliwy zdejmujący z głowy kapelusz i pochylający się nad upolowanym zwierzęciem honorując go pieczęcią i ostatnim kęsem – gałązką jedliny.
Darz Bór!
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row]