Myśliwy, który do nieba nie trafi…
1 listopada, 2019Rejtanem w drzwiach, czyli sopockie dziki.
26 listopada, 2019Boicie się latać samolotem? Nie? To teraz rozejrzyjcie się w prawo i w lewo. Bo statystycznie, ktoś po twojej lewej lub prawej stronie latać się boi. Mówi się, że strach przed lataniem, czyli awiofobia dotyczy co 3ciej osoby. Zatem skoro to nie Ty, to zapewne ktoś obok… Boimy się wypadków lotniczych, a praktycznie każdy wypadek samolotu jest szeroko komentowany w mediach podobnie jak wypadek na polowaniu. Jednakże czy faktycznie boimy się właściwych rzeczy?
Gdybym zamienił samolot na samochód i zapytał, czy boisz się jeździć samochodem, to zapewne ani Ty, ani ludzie obok Ciebie nie powiedzieliby, że się boją. I chociaż lęk przed jazdą samochodem spotykany jest bardzo rzadko, to posiada on nawet własną nazwę – amaskofobia. Oczywiście są ludzie, którzy boją się nadmiernej prędkości, parkowania tyłem, zatoczki, ale nie samej jazdy samochodem. Mamy naprawdę bardzo mało osób, które boją się jeździć. Samochody i poruszanie się nimi wpisane jest bowiem w nasze życie. Mandaty za przekroczenie prędkości, złe parkowanie, drobne stłuczki, kolizje, nie robią na społeczeństwie wrażenia. Jestem w stanie pokusić się nawet o stwierdzenie, że także i poważne wypadki szokują coraz mniej. Gdy na drodze zdarzy się wypadek, który całkowicie zatamuje ruch, większość będzie zastanawiała się nad tym jak bardzo krzyżuje to jej/jego plany, niż nad tym, czy osoby uczestniczące w tym wypadku żyją lub nie. O wypadku powie lokalna radiostacja dodając też jaki jest objazd. Czasem wspomni o tym telewizja, jednakże szybko przejdzie do innych spraw. Natomiast gdy spadnie samolot powiedzą o tym absolutnie wszyscy i wszędzie, a temat będzie tematem nie dnia, a dni lub nawet tygodni.
No dobrze, a czy jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie Ile osób zginęło w 2018 roku w Polsce w katastrofie lotniczej? Ile takich katastrof było? Jedna, dwie, pięć, a może żadnej? Gdybym natomiast zapytał, ile osób zginęło w wypadkach samochodowych to czy bylibyście w stanie podać jakąś liczbę? Pewnie była by ona duża… Otóż w 2018 roku w Polsce nie było ani jednej katastrofy lotniczej, natomiast w 31 tysiącach wypadków samochodowych na polskich drogach zginęło 2838 osób a 37 tysięcy osób zostało rannych. Oznacza to, że średnio każdego dnia zginęło co najmniej 7 osób. Gdyby media chciały poświęcić tyle samo czasu wypadkom samochodowym co lotniczym lub tym na polowaniach to okazało by się, że w telewizji, radiu czy prasie nie słyszelibyśmy o niczym innym niż tylko o wypadkach na drogach.
Jeśli usłyszysz o tym, że na drodze, w jednym wypadku zginęło 7 osób to wiadomość ta zapewne Cię zszokuje, jeśli natomiast słyszysz o kilkudziesięciu kolizjach i wypadkach w różnych miejscach kraju w których zginęła taka sama ilość osób, to w mediach takie informację tracą na sile przekazu. Ludzie przyjmują to za coś co wpisane jest w codzienność, bo praktycznie każdy z nas widział samochód leżący w rowie, lub stojącą kolumnę uszkodzonych aut na poboczu. Wielu uczestniczyło w stłuczce, czy kolizji. Wypadki widzimy bardzo często. W 2018 roku pijani spowodowali 1550 wypadków, w których zginęło 169 ludzi a 1904 osoby zostały ranne. Nadmierna prędkość kierowców zabiła745 osób w 6100 wypadkach. Policja odebrała ponad 25 tysięcy praw jazdy za przekroczenie prędkości o 50km/h. Natomiast tematem numer jeden od kilku dni jest wypadek na polowaniu, a tezą wypowiadaną przez tak zwanych pseudo ekologów, którzy trafiają jako pseudo eksperci jest to, że łowiectwo i polowania jest tak niebezpieczne, że powinno się go zakazać.
Wypadki na polowaniach zdarzają się bardzo rzadko. Głównie dotyczą udarów, zawałów, ataków serca. Niestety, te dotyczące broni palnej również się zdarzają. Rocznie jest ich kilka i zgadzam się, że o tych kilka za dużo. Dlatego też każdy taki wypadek, podobnie jak wypadki samolotów, są bardzo, ale to bardzo wnikliwie badane i analizowane. Wszystkim nam zależy na bezpieczeństwie. Mamy bardzo jasne i czytelny regulamin polowań, każdy myśliwy zdaje egzamin, jest badany przez psychologa, sprawdzany przez policję. Nawet to w jaki sposób jeździ samochodem może mieć wpływ na to czy będzie polował.
Słysząc wypowiedzi pseudoekologów dotyczące łowiectwa w mediach myślę, że albo ktoś nie potrafi liczyć, albo nie widzi prawdziwego zabójcy, lub po prostu nie chce go widzieć. Mordercą jest bowiem nadmierna prędkość i alkohol za kierownicą. Wypadki na polowaniach tak samo jak wypadki lotnicze szokują, bo jest ich bardzo, bardzo mało. Dobrze, że mówi się o bezpieczeństwie na polowaniach, bo to jest i zawsze powinno być najważniejsze. Jeśli jednak mówimy o czymś tak abstrakcyjnym jak to, że po wypadku na polowaniu powinniśmy przestać polować, to więzienia powinny być pełne tych, którzy przekroczyli prędkość o 30km na godzinę, bo to właśnie kierowcy przekraczający prędkość są największym zabójcą!
Lubię polować, lubię latać samolotem. Czuję się tam bezpiecznie, bo wiem, że tak jak pilot w samolocie tak samo mój kolega na linii podczas polowania zna przepisy, procedury i wie, jak się zachować w różnych sytuacjach, które mogą go spotkać. Oczywiście jestem świadomy tego, że wypadki mogą się zdarzyć i mam nadzieję, że nigdy nie będą dotyczyły mnie lub moich bliskich. Boję się natomiast wariatów na drodze, pijanych kierowców, ludzi, którzy pędzą bóg jeden wie, dokąd. Może pędzą do pracy, może pędzą na święta, a może z nienawiścią wymalowaną na twarzy pędzą blokować czyjeś polowanie…
Darzbór