Who died and who died? The story of a car accident man and a bear.
20 września, 2018Stinky topic
24 września, 2018[vc_row][vc_column][vc_wp_text title=”Stała się rzecz straszna – w dniu 19 września doszło do wypadku w okolicach słowackiej miejscowości Liptovaská Osada. „]
Jak donosi serwis tatromaniak.pl:
„Na drodze biegnącej przez Park Narodowy Niżne Tatry samochód osobowy we mgle wyprzedzał ciężarówkę. W tym czasie przed jego maskę wybiegł niedźwiedź. Pojazd potrącił zwierzę, stracił przyczepność i uderzył w wyprzedzany samochód ciężarowy.
W wypadku zginął siedzący z tyłu pasażer osobówki, zaś żona kierowcy odniosła poważne obrażenia. Niedźwiedź również nie przeżył zdarzenia.”
Przewiń w dół do następnej części.
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row][vc_row equal_height=”” background_type=”image” background_img=”7411″ background_effect=”parallax” shift_y=”0″ z_index=”0″][vc_column][vc_empty_space height=”180px”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_wp_text]
Wypadki zdarzają się często. Wynikają z różnych przyczyn i niestety zbyt często kończą się tragicznie – śmiercią ludzi w nich uczestniczących. Śmierć wiąże się z żałobą najbliższej rodziny, przyjaciół czy współpracowników. Im dalej znajdujemy się od takiego wydarzenia tym mniej zaangażowani emocjonalnie jesteśmy. Dla wielu informacja o wypadki z prasy jest po prostu kolejną wiadomością, po przeczytaniu której pojawia się chwila refleksji, aby przejść do naszych własnych spraw.
Niemniej jednak, jako istoty rozumne zdajemy sobie sprawę, że zmarł człowiek. Człowiek, który miał rodzinę, przyjaciół, lub właśnie osierocił dzieci. Wiemy, bo jesteśmy ludźmi i zapewne sami doświadczyliśmy śmierci bliskich.
Tym bardziej porażający jest fakt w jakim kierunku podążyła ogromna dyskusja, która rozpętała się na facebooku tatromaniaka. Jej tematem przewodnim nie jest śmierć człowieka, który zostawił za sobą rodzinę, a zwierzę.
I teraz najważniejsze – nie chodzi o bezpieczeństwo na drodze i wypadki z udziałem zwierząt, ale o to, że zmarło zwierzę! Dla komentujących najważniejsze jest to, że zwierzę umiera jak człowiek a nie zdycha jak zwierzę. Mało tego, w całej tej tragedii według komentujących najbardziej szkoda biednego misia.
Masa komentarzy z cyklu „żal mi misia”, „Niedźwiedzia szkoda”, „Zwierze nie zdycha tylko umiera”, „szacunku dla zwierzaka”
Jak bardzo ograniczonym trzeba być, żeby nie widzieć tragedii człowieka. Jak pozbawionym uczuć trzeba być, żeby rozwodzić się nad tym czy zwierzę zdycha czy umiera i przechodzić obojętnie lub nawet z pogardą do śmierci człowieka i wielkiej tragedii jaka spotyka jego rodzinę.
To przez soję, tofu czy jarmuż? Zresztą nie wierzę, żeby wszyscy komentujący którzy tak podchodzą do życia ludzkiego i przekładając życie zwierząt nad życiem człowieka byli weganami.
Jak to możliwe, że większość komentarzy jest o tym jak bardzo żal im biednego misia. Zginął człowiek, drugi jest w szpitalu, ale najważniejsze jest to czy zwierzę umiera czy zdycha.
Przewiń w dół do następnej części
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row][vc_row equal_height=”” background_type=”image” background_img=”7412″ background_effect=”parallax” shift_y=”0″ z_index=”0″][vc_column][vc_empty_space height=”180px”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_wp_text]
Zwierzę zdycha, bo jest zwierzęciem, rodzina za nim nie płacze, nie ma pogrzebu, nie ma stypy, nie ma żałoby. Inne niedźwiedzie nie przyjdą na jego grób, bo żaden niedźwiedź mu go nie wykopie. Chociaż nie – przyjdą drapieżniki padlinożercy tylko po to, żeby się nim posilić. Mało tego przyjdą też niedźwiedzie, znane bowiem są przypadki kanibalizmu u niedźwiedzi – nawet i w naszych górach.
Idziemy w dość dziwnym kierunku braku poszanowania ludzkiego życia. Są nawet tacy którzy potrafią przytulić się do martwego jelenia i życzyć śmierci myśliwemu. Nie ważne jest to, że myśliwy będzie chciał tego jelenia zjeść, co ma jak największy sens. Zmarło zwierzę a myśliwy ma zdychać.
Darz Bór
Chciałbym złożyć kondolencję i wyrazy współczucia całej rodzinie tragicznie zmarłego w wyniku wypadku.
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row]