Polowanie w stylu wikingów
14 czerwca, 2018Jak zdać egzamin łowiecki?
18 czerwca, 2018[vc_row][vc_column][vc_wp_text]
I have had a lot in common with the Nordic countries, because I have been working on some IT projects for the Scandinavians for quite a long time. I remember traveling to these countries as a very nice experience. I had the opportunity to taste the local venison, including the reindeer prepared in a typical, local way. I was not a hunter yet – I had my apprenticeship, however I was very interested in how they hunt in these countries. In addition, as a fan of Nordic mythology and heavy Scandinavian sounds, I was able to find myself there perfectly.
After some time, I changed my job, and now I have a memory of a dozen hours of the night, cold shower after sauna, wonderful taste of dried reindeer, pebble beaches and some great friends.
Scroll down to the next part
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row][vc_row equal_height=”” background_type=”image” background_img=”7131″ background_effect=”parallax” shift_y=”0″ z_index=”0″][vc_column][vc_empty_space height=”140px”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_wp_text]
Dziś znów słyszę dźwięk Mjölnira – młota Thora, a to za sprawą współpracy, którą nawiązałem z firmą Northern Hunting. Ich produkty nawiązują do Nordyckich bogów i skandynawskiej mitologii co dla mnie, wielkiego fana serialu Vikings jest pięknym powrotem do czasów, gdy bywałem w Skandynawii.
Przy okazji myślę, że jest to idealny moment, aby przybliżyć Wam trochę to jak wyglądają polowania w Danii, oraz na co dziś polują potomkowie wikingów.
W kwestii samej broni oczywiste jest użycie broni śrutowej i kulowej, aczkolwiek od kilku lat coraz większą popularnością cieszy się polowanie z łuku co u nas jest wciąż tematem mocno kontrowersyjnym. Takie łowy wymagają ogromnego skupienia, znajomości łowiska i wręcz bezszelestnego poruszania się. Ważny jest także odpowiedni kamuflaż, bo strzał z łuku oddawany jest z dosyć bliskiej odległości.
Co ciekawe w Danii od 1967 roku sokolnictwo jest zabronione
Główne gatunki na które poluje się w Danii to kaczki, bażanty, sarny i lisy. Popularne są także łowy na jelenia i gęsi. Na dziki przyjeżdżają do naszych pięknych lasów. Natomiast dla mnie największym zaskoczeniem jest duża popularność polowania na zające, których populacja ma się w Danii całkiem dobrze. Strzela się go dużo i często gości na stołach.
Wiosną poluje się tam główne z podchodu i zasiadki a sezon otwiera polowanie na kozły, które to rozpoczyna się 16 maja. Polowania z psami odbywają się jesienią, wtedy też Duńczycy są trochę bardziej mobilni i objeżdżają swoje tereny. Poluje się tam za tylko za dnia. Chociaż na same lisy poluje się 1,5 godzinnym przed i po zachodzie. Brak wspomnianego dzika w łowisku zapewnia Duńczykom odrobinę dłuższy sen.
Zwierzyna podobnie jak u nas trafia na stoły i jest wielkim przysmakiem, aczkolwiek na samo jej przygotowanie poświęcę trochę więcej miejsca w przyszłości.
Dowiedziałem się także do czego dawniej służyła kieszeń w tylnej części kurtki, która to pojawia się nie tylko w produktach od Northern Hunting, ale także u innych producentów. Otóż Skandynawowie używali jej do przenoszenia upolowanych zajęcy. Troszkę inaczej niż u nas prawda?
Dziś jednak taka kieszeń służy bardziej jako dodatkowe miejsce na otok czy magazynek. Ja z takiej kieszeni korzystam zimą jako miejsce na ocieplacz podczas wielkich mrozów.
Właśnie – mróz. Otóż w Danii unika się polowań, gdy na dworze jest bardzo zimno. Chodzi oto, aby nie wymuszać na zwierzętach dodatkowego niepotrzebnego ruchu przez co mogły by zbytnio stracić na wadzę w tych trudnych dla nich dniach.
Ciekawostką jest to, że polować pod opieką dorosłych można od 16 roku życia, a sami rodzice mogą zabrać ze sobą na polowania dzieci. Wyrobienie pozwolenia myśliwskiego trwa 3 miesiące, a 1 na 31 napotkanych Duńczyków poluje. U nas frekwencja jest nieco gorsza, bo poluje jedna na 380 osób.
Przewiń w dół do następnej części
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row][vc_row equal_height=”” background_type=”image” background_img=”7129″ background_effect=”parallax” shift_y=”0″ z_index=”0″][vc_column][vc_empty_space height=”140px”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_wp_text]
Zastanawiam się, czy kiedyś będę miał przyjemność odwiedzenia Duńskich łowisk i przekonania się na własne oczy jak wygląda tamtejsze polowanie.
Zgłębić ich zwyczaje, obyczaje, przesądy i sprawdzić czy w ich żyłach krąży wciąż krew wikingów, którzy za boginię łowów uznawali Skadi – olbrzymkę reprezentującą dzikość gór i symbolizującą zimę. Ciekawi mnie też, czy słowo Ragnarök, czyli zmierzch bogów nadal przynosi myśl o nowym pięknym świecie – ery szczęśliwości.
Skål
[/vc_wp_text][/vc_column][/vc_row]