Are you a natural hunter?
17 maja, 2019Kaliber .30-08
22 maja, 2019Jak zawsze u nas w super cenie:
Stało się coś, czego się nie spodziewałem! Jedna z organizacji z czarno białym zwierzęciem w logo nieświadomie przyznała, że łowiectwo jakie znam i promuję jest, jak to określili, “naturalnym” i jak rozumiem wartym promowania. I choć chwilę później zaprzeczyli tej teorii to nie sposób zauważyć że ich słowa wpisują się idealnie w to czym dla mnie jest etyczne łowiectwo.
Przewiń w dół do następnej części.[wvc_facebook_page_box height=”400″ show_faces=”true”] W książce „Staż z pomysłem – podręcznik dla przyszłych i obecnych myśliwych”, którą lada moment wydaję, pokazuje różne oblicza łowiectwa, niemniej jednak bardzo dużą wagę przykładam do tego, co dzieje się z tuszą upolowanej zwierzyny. Oddanie zwierzynie należnej czci jest wyrazem szacunku i wdzięczności za to, że oddała swoje życie po to, abym ja, lub moi bliscy mogli zjeść zdrowe i smaczne mięso. Wszystkie czynności które wykonujemy potem – patroszenie, schładzanie, dojrzewanie tuszy, bielenie, umiejętny podział i bejcowanie służy temu, aby mięso miało jak najlepsze walorów smakowych. Staramy się, aby nic się nie zmarnowało. Kości służą za bazę do pysznych zup, tak zwane narogi czyli płuca, serce, wątroba czy nerki trafiają do pasztetów, czy klopsów. Ozorki w galarecie, lub podawane z sosem chrzanowym to rarytas. Zjadamy nawet żołądki z bażantów, a dawny myśliwy jadał nawet chrapy z łosia. Jak czytamy w przedwojennych książkach kucharskich, chrapy z dwóch łosi potrafiły nasycić nawet kilka osób.
Myśliwy zna i rozumie wartości kulinarne dziczyzny. Mało tego, wie, że jest to jedyne ekologiczne mięso, bo przy jego wytworzeniu nie ucierpiało środowisko naturalne, tak jak w przypadku wielkich hodowli. Nie marnujemy mięsa, a nawet jeśli nie spożytkujemy go sami to albo odstępujemy je naszym rodzinom czy przyjaciołom, albo ostatecznie trafia do skupu, by mogło pojawić się w topowych restauracjach lub na sklepowych półkach. Ten kto kupuje dziczyznę jest świadomy jej wysokiej ceny i walorów smakowych. Takie mięso po prostu się nie marnuje, czego nie można powiedzieć masowo produkowanym mięsie z przetwórni. Osoby o mocnych nerwach mogą nawet pokusić się na znalezienie filmów pokazujących jak traktowane są zwierzęta w rzeźniach. Ciężko mówić o jakimkolwiek szacunku…
Post o którym piszę na początku pojawił się na facebooku organizacji 13 maja i dotyczył wilków. W jednym z komentarzy pada stwierdzenie “więcej wilków mniej myśliwych” a dyskusja poszła w kierunku określenia “naturalny myśliwy”. Sam komentarz organizacji chciałbym analizować po podziale na dwie części. Pierwsza mówi “Naturalny myśliwy poluje wtedy, kiedy chodzi mo o zdobycie pożywienia…”
To zdanie jest kluczowe, bo mówi wprost o nas – myśliwych. To właśnie my polujemy dla mięsa, zdrowego, smacznego, naturalnego mięsa którego nie marnujemy i które szanujemy wiedząc skąd pochodzi. Nawet jeśli spojrzymy na drugą część ich wypowiedzi którą stara się zanegować tę pierwszą: “… Spożycie dziczyzny w Polsce jest minimalne. Większość ludzi nie żywi się dziczyzną. Zatem ciężko nazwać człowieka naturalnym myśliwym”, to ciężko nie zauważyć że definicja naturalnego myśliwego jest tą która opisuje nas – łowców.
Przewiń w dół do następnej części.Nasuwa się pytanie kto w dzisiejszych czasach jest naturalnym myśliwym i co należy promować. Czy naturalnego myśliwego, który wychodzi do lasu po to aby pozyskać zdrowe smaczne mięso, z którego żadna część się nie zmarnuje, i który oddaje cześć upolowanej zwierzynie honorując ją odpowiednim pożegnaniem, czy człowieka strzelającego kartą kredytową w sklepie do mięsa które całe życie nie widziało trawy, lasu, nieba? Zwierzęcia zamkniętego w klatkach, karmionego antybiotykami i paszami, po to aby jak najszybciej rosło. Zwierzęcia przewożonego w ciasnych ciężarówkach, przeganiane do rzeźni, ogłuszane prądem i otrzymującego strzał z przyłożenia i tak w koło.
Może warto spojrzeć na to z tej perspektywy i promować dziczyznę którą pozyskują naturalni myśliwi! Społeczeństwo nie zrezygnuje z mięsa, ale może spożywać mięso którego powstanie nie degraduje środowiska i jest tym naturalnym. Cieszę się że zauważono że naturalny myśliwy poluje aby zjeść. Jestem naturalnym myśliwym, poluję po to aby zjeść!
Darzbór!
Related posts
This website uses cookies to improve your experience. By using this website you agree to our Data Protection Policy.Read moreWe use cookies to ensure that we give you the best experience on our website. If you continue to use this site we will assume that you are happy with it. Używamy plików cookie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Jeśli będziesz nadal korzystać z tej strony, zakładamy, że jesteś z tego zadowolony.OkRead more / Czytaj więcej